czwartek, 26 lipca 2012

Moja relacja z LGP - 21.07.2012r.

SOBOTA 21.07.2012r.

Rano w sobotę zaczęło padać. Trochę się zasmuciłam, bo chciałam żeby konkurs odbył się w lepszych warunkach niż wczoraj.  Jednak nie traciłam nadziei, że pogoda się poprawi.
Po łażeniu sobie po mieście w końcu nastał konkurs.
O 14.00 byłam już na miejscu i czekałam na przyjazd ekip.  Pogoda rzeczywiście była lepsza. A można by nawet powiedzieć, że bardzo dobra. Był lekki wiaterek, nie padało i nawet przedzierało się słoneczko.
Najpierw zjawił się Łukasz Kruczek, do którego podeszłam po autograf. W czwartek udało mi się tylko zrobić z nim zdjęcie, bo nie wzięłam zeszytu, więc postanowiłam wykorzystać okazję.  Zapytałam go, a on bez problemu się zgodził.
Tak sobie, czekałam, czekałam, czekałam aż w końcu nadjechały moje ukooochane norki . :D No to wtedy dopiero się zaczęło... Biedny Tom, otoczyło go chyba z 50 hotfanek.  Aż sama się zdziwiłam, że udało mi się po niego podejść jako pierwszej.  Zapytałam go o jeszcze jedno zdjęcie, bo na tym z wczoraj miałam całe mokre włosy od deszczu i wyglądałam jak straszydło. Oczywiście że się zgodził i taaaaak ładnie uśmiechnął *__* Fanki go otoczyły, a ja jeszcze z oddali powiedziałam, że będę mu kibicować. On podczas rozdawania tych autografów obejrzał się  w moją stronę, podziękował i uśmiechnął.  A ja normalnie tak zbladłam, że nie wiedziałam w ogóle gdzie jestem. Chyba ten magiczny uśmiech Toma tak na mnie podziałał . xD Stałam tak nieruchoma, chyba przez jakieś 10 sekund nie myśląc o bożym świecie. :D . Ale w końcu się ocknęłam i poszłam do następnych skoczków.
Potem pobiegłam do Romoerena, bo wcześniej  nie udało mi się złapać go do zdjęcia. Pisał sobie z kimś sms-y, ale na chwilę zostawił telefon w spokoju i koleżanka zrobiła nam wspólną fotkę.  Ja też zrobiłam jej zdjęcie z nim. Podziękowałyśmy, życzyłyśmy powodzenia i poszłyśmy.  Zauważyliśmy, że Toma dorwali do jakiegoś wywiadu. Korzystając z okazji, że Tom stoi w jednym miejscu  zaczęłam mu robić zdjęcia. Dopiero potem się skapnęłam, że oni mają kamerę. Szybko się odsunęłam, ale i tak trochę mnie widać, jak oglądałam później ten filmik . xD
Potem do wywiadu złapali Romoerena  i także zauważyłam, że na tym filmiku mnie widać. Nie ma co.  No kuźwa, no .  xD Ale podobno wszędzie mnie pełno było .:D
Potem zobaczyłyśmy Bardala, który szedł w stronę bramek. Mojej koleżance marzyło się z nim zdjęcie, a że nie mogła go złapać we wcześniejszych dniach to podeszłyśmy do niego teraz. Anders, jak Anders, zawsze miły i uśmiechnięty. Podziękowałyśmy i poszłyśmy dalej szukać skoczków.
Podeszłam jeszcze raz do Kamila Stocha, żeby poprosić o jeszcze jeden autograf. Autografów Kamila nigdy za wiele. :D
Potem zobaczyłam Freitaga, który biegł po coś w stronę hotelu. Chciałam poprosić o kolejny graf, ale Rysiu przeprosił mnie i powiedział, że musi iść. Trochę mi się przykro zrobiło, ale przynajmniej nie zachował się tak jak Jurij Tepes, gdzie gdy fani prosili go o autograf, on udawał że tego nie słyszy. Widziałam, że biegł dość szybkim sprintem. Chyba czegoś zapomniał... dziwne.  Ale i tak cieszyłam się, że w ogóle coś się do mnie odezwał. Tak jak widziałam to ludzi przed skocznią po prostu omijał. Ale pocieszałam się tym, że go spotkam na konkursie.
Kiedy poszłam w stronę sektora rozpoczęła się seria próbna. Jak zwykle każdemu Norwegowi wymachiwałam norweską flagą,  a oni się tak łaaaadnie uśmiechali *__*
Dzisiaj zauważyłam, że Anderes Wank się tak dziwnie do mnie śmieje  Tzn. szedł sobie z obojętną miną, a jak przechodził koło mnie to taki banan na twarzy. Rodzice mówili że nawet się oglądał, jak był na dole, ale ja tego nie widziałam. Chociaż to rzeczywiście ciekawe i można by się nad tym zastanawiać.
Kiedy przechodził Freitag i poprosiłam go o autograf to od razu się zgodził i tak ładnie, szeroko uśmiechnął *__*. Chyba przypomniało mu się zdarzenie z wcześniej i chciał mi to jakoś wynagrodzić swoim uśmiechem . :D nie no, żartuję. Ale kocham uśmiech Rysia, szczególnie gdy wiem, że jest do mnie. xDD
Po wspaniałej dla Polski pierwszej serii, kiedy Maciek prowadził, a Kamil był trzeci to naprawdę zaczęło się szaleństwo. Wszyscy liczyli na dobre skoki naszych reprezentantów. Mnie  było strasznie przykro, że tak dużo Norwegów nie zakwalifikowało się do drugiej serii. :(  Chciałam im jeszcze pomachać moją flagą. Ehhh, no kurde. Ale liczyłam, że przynajmniej nasi pokażą na co ich stać.
Jakiś to był szał, gdy Maciek wygrał. Kiedy wyprzedził wielkiego mistrza, Simona Ammanna.  To jak kibice się cieszyli, było nie do opisania. Wspaniałe podium. Moi dwaj ulubieni skoczkowie... Maciek i Simi  <3. Tylko Loitzl mi do nich nie pasował, ale mówi się trudno.
Straaasznie cieszyłam się ze zwycięstwa Polaka,  ale płakałam, że już koniec  LGP. Już koniec moich przeżyć tutaj. Teraz trzeba się pocieszyć wspomnieniami i czekać do PŚ. Ale jeszcze tylko 167 dni. : )

6 komentarzy:

  1. Nie było mnie parę dni i wszystkie relacje z wszystkich dni przeczytałam właśnie teraz. ahhh , zazdroszczę tyle autografów , tyle spotkań no i tyle wspomnień :) Trzeba mieć szczęście , a skoczkowie byli dla ciebie niezwykle życzliwi :) Czekam na PŚ , ale jestem świadoma tego , że tam może być niestety ciężej :((

    OdpowiedzUsuń
  2. Żono Niemca, co kuźwa (udzieliło mi się od ciebie i teraz prawie cały czas tak mówię -.-') nie napisałaś na gg, że nowa notka? -.- musiałam sama szukać adresu w archiwum i wchodzić xDD No i z ta niepewnością, czy napewno jest ta notka xd wymarzone podium jakby na 3 miejscu był Piotrek Żyła albo Krzysiek Miętus (mój 2 monsz) xDD
    Karolina ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę świetnie, że masz tyle autografów, widziałaś tylu
    skoczków, niesamowite uczucie co ? Zazdroszczę ci : )

    OdpowiedzUsuń
  4. na sobotnim LGP w Wiśle było naprawdę cudownie :) atmosfera niesamowita, ahh... szkoda tylko że tak szybko się skończyło :)
    i jakie szczęście wśród kibiców gdy Maciek wygrał... :D
    A tak wgl to masz świetnego bloga, dzięki tobie dowiedziałam sie wielu ciekawych rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się Twój blog :) jest świetny :) Mam do Ciebie kilka pytań, masz już dużo autografów, czego normalnie Ci zazdroszczę ;p i właśnie ja również chciałabym do chłopaków wysłac prośbę o autografy, ale niestety nie posiadam adresów...I właśnie chciałabym zapytac czy pomogłabyś mi jeśli chodzi o te adresy? Byłabym bardzo wdzięczna.
    Szukaj mnie na moim blogu http://polskieskoki2.blog.pl/
    Pozdrawiam Edyta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super blog. ile łącznie zdobyłas tych autografów? :)

    OdpowiedzUsuń